Nieruchomości

Przeszłość i przyszłość biur, czyli jak miejsca pracy zmieniają się na naszych oczach

Przeszłość i przyszłość biur, czyli jak miejsca pracy zmieniają się na naszych oczach

Firmy projektujące wnętrza na nowo definiują miejsca pracy, aby dostosować je do modelu hybrydowego, który w ostatnich latach zyskuje na popularności. Dzięki temu w nowoczesnych biurowcach pojawiają się m.in. sale konferencyjne, które udogodnieniami i estetyką przypominają bardziej pomieszczenia w modnych hotelach niż standardowe miejsca pracy. To, w jaki sposób obecnie projektujemy przestrzeń do pracy, ma swoje korzenie w biurach z przeszłości – mówi Lena Suliga, Head of Interior Design w Cavatina Holding.

Ostatnie lata silnie wpłynęły na sposób postrzegania i projektowania biur. Dawniej planowanie przestrzeni biurowej ograniczało się do aranżacji, albo mówiąc wprost – do umeblowania. Większość tego typu wnętrz charakteryzowała się prostotą i wydajnością.

Lena Suliga, Head of Interior Design w Cavatina Holding: Jest to duże uproszczenie, ale można tak powiedzieć. Jeśli cofniemy się do lat 80. czy 90., wówczas przypomnimy sobie, że w biurach królowały boksy. W tym okresie meble biurowe zaprojektowane były wyłącznie z myślą o produktywności. To właśnie wtedy firmy zaczęły podnosić wysokość ścianek działowych w odpowiedzi na badania, które sugerowały, że zwiększona prywatność sprzyja lepszej wydajności. Ale te izolujące przegrody przekształciły się w to, co obecnie uważamy za boks, pomagając utrwalić półzamkniętą stację roboczą jako symbol żmudnej pracy biurowej.

Na szczęście firmy pożegnały się ze ściankami działowymi na rzecz bardziej ambitnych projektów biurowych.

L.S.: Tak, ale na zmiany musieliśmy trochę poczekać. Dopiero w XXI wieku boksy zaczęły być zastępowane długimi, białymi stołami roboczymi, aby zachęcić pracowników do interakcji. Później pojawiła się moda na open space. Prym w tych zmianach wiodły oczywiście firmy z Doliny Krzemowej. Kiedy giganci technologiczni zaczęli budować ogromne, futurystyczne siedziby wiedzieliśmy, że jest to moment zwrotny i od tej pory biura będą otwarte na pracowników.

Obecnie przechodzimy już kolejną ewolucję biurową.

L.S.: Zgadza się. Po pandemii wiele firm zaczęło dostrzegać potrzebę transformacji w zakresie swojego funkcjonowania i modelu pracy, co przełożyło się na organizację i funkcje samego biura. Miejsce pracy zmieniło się z przestrzeni binarnej (w której wybór zazwyczaj mógł być dokonywany między pracą przy biurku lub w sali konferencyjnej) w środowisko pracy na planie otwartym przeplatanym designerskimi meblami. Ale oczywiście projektowanie biura to coś więcej niż ładne meble.

Czego Twoim zdaniem ludzie obecnie oczekują od miejsca pracy?

L.S.: Każdy człowiek ma inne potrzeby, zatem nie ma tu jednoznacznej odpowiedzi. Zwolennicy pracy zdalnej powiedzą, że ich mieszkania są najlepszym możliwym miejscem do realizowania obowiązków służbowych. Z kolei zwolennicy wspólnej pracy przekonują, że nie bez przyczyny biuro jest ich drugim domem – miejscem, w którym wspólnie rozwiązują problemy, pracują z kolegami i koleżankami nad nowymi pomysłami, a także po prostu budują kapitał społeczny. Biuro zapewnia ergonomiczne warunki i przestrzeń, a nie każdy pracownik może w domu urządzić sobie odpowiedni „home office”. Dlatego sposób, w jaki firmy podchodzą dziś do tworzenia środowiska pracy, zależy od charakteru ich działalności, ich kultury organizacyjnej oraz preferencji zespołu i kadry zarządzającej. W Cavatinie wierzymy, że „biuro jutra” będzie w pełni zrównoważonym miejscem pracy, dającym ludziom swobodę i możliwość wyboru jak i gdzie chcą pracować w danej chwili.

Jeśli dobrze rozumiem, jesteś zwolenniczką tego, aby biuro było przede wszystkim dopasowane do potrzeb pracowników, czyli jak mniemam, musi być efektywne. Czy oprócz tego przestrzeń biurowa powinna spełniać jeszcze jakieś inne założenia?

L.S.: Efektywne – tak, jak najbardziej, choć jeszcze ważniejszym aspektem wydaje mi się to, aby było ono po prostu wygodne. Nie zapominajmy o tym, że w miejscu pracy spędzamy 8 godzin dziennie. Niektórzy spędzają więcej czasu w biurze niż w swoim mieszkaniu. Dlatego tak ważne jest, aby ludzie chodzili do pracy z przeświadczeniem, że to przyjemne miejsce dające im dodatkowe poczucie komfortu. W tym kontekście bardzo istotny jest również wysoki poziom ergonomii, jaki oferują nowoczesne przestrzenie biurowe, o który trudno zatroszczyć się w „kameralnych” warunkach domowych. Ma ona kluczowe znaczenie, jeśli chodzi o realizowanie bieżących zadań zawodowych i bezpośrednio przekłada się na jakość wykonywanej pracy. Jako projektant rozumiem oczywiście, że model „home office” stanowi dla pracowników atrakcyjne rozwiązanie, jednak nie zagwarantuje im tego, co oferuje tradycyjna praca stacjonarna. Myślę tutaj przede wszystkim o kwestiach społecznych i socjalizacyjnych związanych z budowaniem relacji. Praca zespołowa inspiruje i rozwija. Pozwala także w większym stopniu identyfikować się z firmą.

Jak to osiągnąć?

L.S.: Musimy słuchać swoich pracowników. Wówczas niezależnie od tego, czy chodzi o zapewnienie naturalnego światła, elementów biofilnych, przestrzeni wellness czy bardziej efektywnego wykorzystania obszarów zewnętrznych, możemy po prostu zaspokoić faktyczne potrzeby w miejscu pracy. Firmy, które to robią, znajdują się na pole position. Podstawowym pytaniem, jakie będą sobie stawiać dobrzy managerowie, będzie: „Co jeszcze możemy zrobić dla naszych ludzi?”.